4. -malzonki plus petenci. Stosunki i zgromadzenie

Fajnie jest na poczatku sie popiescic, zbudowac atmosfere, pobawic sie oralnie itd, itd… Ale czasami nie zastapione sa tez szybkie numerki, z dawka malej adrenaliny, kiedy rodzice sa na dole i moga wejsc az do pokoju, albo kiedy spieszysz sie na tramwaj, przed wyjsciem taki szybki numerek w przedpokoju, byt niesamowitego. Zdejmujecie tylko ubrania od chwili pasa w dol, wrecz je spuszczacie, bo nie zdejmujecie ich pelnych, aby tylko uwolnic swoje narzady plciowe i do dziela! Taki seks tez poniekad buduje swego rodzaju atmosfere, dobrze sie go pamieta. Pamietam wlasnie, jak bylam jeszcze z moim bylym i dubel dni siedzielismy razem w mieszkaniu i sie klocilismy. Gdy juz musielismy wracac, jakos pietnascie minut przed wyjsciem, nareszcie doszlismy do porozumienia, wtedy zaczelismy zalowac, ze mielismy dwa dni dla siebie, zreszta tak rzadko sie nam zdarzaly, bo on pracowal a ja, to zamiast je akuratnie wykorzystac, to my sie klocilismy. Jak nagle jak zwierzeta jakies rzucilismy sie na siebie, calujac z takim wielkim pozadaniem, na chybcika, operujac jezykiem w sposob nawet nienaturalny, ale bardzo podniecajacy. On wydobyl spod bluzki i stanika ale wrecz moja prawa piers i ja uciskal, pozniej sciagnelismy spodnie i majtki, tylko do kolan natomiast wzial mnie od tylu. Uprawialismy seks, patrzac sie w zwierciadlo, to byl naprawde ostry, a zarazem niezapomnianyseks.

Zawsze bylam grzeczna dziewczynka. Pomagalam dookola osobom z wlasnej nie przymuszonej woli- oczywiscie nie za pieniadze ale wrecz dla wlasnej satysfakcji. Karmilam golebie i kaczki w parku, pomagalam starszym ludziom przejsc przez ulice, i w niedziele chodzilam do kosciola.

Mialam 25 lat i bylam dziewica co lubi tu

. Nie dlatego, ze jestem brzydka czy gruba po prostu chcialam to zrobic sprawdz

i dopiero ze wlasnym mezem, w noc poslubna. Na nieszczescie w dwudziestym pierwszym wieku nie istnieja tacy mezczyzni i jak kazdy dowiadywal sie o moich zasadach, odchodzil. Szara codziennosc mnie przygnebila. Stawalam sie stara panna i zrzedliwa panna. Powoli mialam juz dosc „matki milosierdzia”. Pomagalam innym i oni moja osobe ciagle ranili. Strasznie sie zmienilam i zaczelam co chwila czesciej myslec jak wyglada seks i co sie przy przed czuje. W koncu poznalam idealnego osobnika i widac bylo, ze nie zalezy mu tylko na seksie. Zeby go nie zrazic po jakims czasie powiedzialam mu, ze jestem dobra w tych sprawach, mimo, ze tak naprawde jeszcze nigdy nie uprawialam seksu. Gdy przyszedl ten dzien kiedy mielismy owe zrobic, gdy juz mnie dotykal, ja cala zdretwialam. Wyczul, ze cos jest nie tak, i ja mimo, ze obiecalam osobiscie, ze to zrobie, powiedzialam mu prawde i tylko czekalam az wyjdzie i zostawi mnie sama. Zostal, przytulil mnie i powiedzial, ze jestem najwiekszym skarbem jaki dostal od zycia. Za dwa tygodnie bierzemy slub.

Leave a comment